Dziś w nocy 76ers przegrali z Bobcats, z drużyna, z która nie sposób przegrać, jeśli się myśli o czymś więcej niż 7-8 miejsce na wschodzie. Mimo kolejnych 30 kilku punktów Allana, niezłego występu Webbera czegoś zabrakło. Philadelphia ma 0-3, przed nimi mecz z Indianą i zapowiada się jeszcze gorszy bilans. Nie tak miało być, po części spowodowane jest to fatalną porażką z Bucks. Po części kontuzjami – Alemberta i Greena (Mashburna już nie liczę).
Allan Iverson to symbol miasta, gdzie podpisano Deklarację Niepodległości. Legenda klubu, czterokrotny król strzelców rozgrywek, MVP sezonu (2001). W zasadzie od dłuższego czasu wszystko w Sixers kręci się wokół Iversona, a wydawałoby się, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Dobre wybory w drafcie - Iguodala (04) i Korver (03), ściągnięcie All-stara o którego prosił Iverson (Webber). W ubiegłym roku byli 7 na wschodzie, w tym miało być tylko lepiej. Odpadli w 1 rundzie z Pistons (1-4), ale nikt nie robił tragedii. Dalambert pokazał się ze świetnej strony, Iverson grał rewelacyjnie, Webber miał się zgrać z drużyna, do której doszedł w lutym.
W zasadzie od sezonu 2001 Sixers notują regres, wtedy byli w finale, a skład trenowany przez Larrego Browna świetnie bronił (Hill, Lynch, McKie, Mutombo) a wszystko uzupełniał tamtejszy MVP sezonu Allan Iverson. Później podczas 4 sezonów dwukrotnie odpadali w 1 rundzie, a raz w ogóle nie weszli do playoffs.
Z tamtego wicemistrzowskiego składu nie został nikt poza Iversonem. Trenera Browna zastępowali z mizernym skutkiem Randy Ayers, Chris Ford (obaj nie weszli do playoffs), Jim O`Brien a obecnie Maurice Cheeks. Żaden z tych trenerów nie jest chociaż w połowie tak dobry jak Larry Brown, a pasmo porażek może szybko przynieść kolejnego trenera - bo w końcu oczekiwania są ogromne. Niestety na rynku wolnych trenerów panuje posucha.
Co zatem zrobi Iverson, przegrywając kolejny mecz mimo swoich średnich oscylujących w okolicach 30 ptk i 7 asyst? Z wspomnianym kontraktem Webbera ciężko będzie nawet na wabik Iversonowi wyciągnąć kogoś, podobnie zamienić - Webber lepszy już nie będzie a zarabia ogromne pieniądze (2 w lidze, po Shaqu). Czy ten 30 letni gracz będzie chciał czekać na cud? ile mieliśmy już w NBA przypadków, gdzie gwiazda-symbol drużyny odchodził grać o wyższe cele. Może zatem jest to ostatnia szansa na dostanie za niego coś równie dobrego, ale młodszego?
Cena Iversona jest obecnie bardzo wysoka, zawodnik potrafiący co noc rzucać po 40 punktów w meczu jest w cenie. Tutaj jednak chodzi też o samego Allena - on chce dojść do drużyny, która po wymianie będzie silniejsza niż Sixers. Tylko taka wymiana ma sens, więc praktycznie połowa drużyn jest w stanie oddać to co najlepsze. Przyjrzyjmy się czysto teoretycznie, kto by na tym nie stracił a Sixers zyskali. Przypominam czysto teoretycznie:
#5: Steve Nash + Steve Marion <=> Allan Iverson + Andre Igoudala + Willy Green
Sixers: Nash/Korver/Marion/Webber/Dalambert
Phoenix: Iverson/Green/Igoudala/Stoudemire/Thomas
Kompletne przebudowane składy, ale zdrowy Amare + Iverson to mieszanka wybuchowa. Cena chyba jednak za duża.
#4: *Carmelo Anthony <=> Allan Iverson
Sixers: Green/Iguodala/Anthony/Webber/Dalambert
Denver: Miller/Iverson/Najera/Martin/Camby
Iverson jest dużo więcej wart, ale to przyszłość należy do Anthonego. Budowanie zespołu na lata, a po skończeniu kontraktu przez Webbera ściągają kogoś pod kosz. Iverson ma wtedy 33 lata. W jego przypadku to aż. George Karl na pewno odpowiednio by go ustawił.
#3: *Mike Bibby + Peja Stojakovic <=> Allan Iverson + Andre Igoudala
Sacramento: Iverson/Wells/Igoudala/Abdur-Rahim/Miller
Sixers: Bibby/Green/Stojakovic/Webber/Dalambert
Drugie Sacramento w Kings, wielkie trio znowu razem. Iverson ma solidnego strzelca i podkoszowych. No i trenera.
#2: *Ron Artest + Jamal Tinsley<=> Allan Iverson
Sixers: Tinsley/Igoudala/Artest/Webber/Dalambert
Indiana: Iverson/Jasikievicius/Jackson/O`Neal/Foster
Dwójka superobrońców Sixers na pozycje 2 i 3 robi wrażenie. Indiana dostaje superstara i kogoś seryjnie zdobywającego punkty po stracie Reggiego Millera. Rick Carlisle to absolutne top3 trenerów w NBA.
#1: *Michael Redd + Dan Gadzuric <=> Allan Iverson
Sixers: Green/Redd/Igoudala/Webber/Dalambert
Bucks: Ford/Iverson/Simmons/Magloire/Bogut
Świetny strzelec i solidny podkoszowy na wypadek kontuzji Webbera czy Dalamberta. Bucks mają superszybkich obrońców.
Jak widać te scenariusze mają pewny sens, choć niestety na 99,9% się nie sprawdzą. Natomiast 0-4 jest bardzo realne.
Pytanie – ile potrzeba porażek by coś drgnęło w Sixers? Iverson jest kontuzjogenny a bez niego będzie jeszcze gorzej.