NBA blog

Dzisiejszej nocy, świetnie zapowiadający się pojedynek Lakers vs Knicks zakończył się porażką tych drugich. Mimo, że to początek sezonu, powoli należy wyciągać wnioski i działać.

Wiadomo od dawna, że pierwszym do wymiany zawodnikiem będzie Stephon Marbury, zastanawiające było tylko kiedy Isiah Thomas i Larry Brown będą tego pewni. W dzisiejszym meczu fatalnie zagrał Stephon, kreowany przecież na lidera nowych Knicks pod przewodnictwem Browna. Nic z tych rzeczy, dzisiejsze 4 punkty w 37 minut rozwiały wątpliwości tych, którzy wiązali z Marburym jakieś nadzieję. Rozpoczęły się poszukiwania ekipy, która chce pozyskać tego koszykarza wraz z jego ogromnym kontraktem.

O tym, że miłość do liderów Knicks szybko przemija - przekonaliśmy się już kilka lat temu, kiedy sprzedali oni ikonę klubu - Patricka Ewinga. Knicks mają apetyty na playoffs, ale w tym składzie nic nie zdziałają. Pewną nadzieję na przyszłość mogą wiązać z Channingiem Frye niespodziewanie bardzo dobrze spisującym się debiutantem, zdrowym Eddiem Currym i trenerze Brownu. Tym samym Brownu, który z Pistons przyzwyczaił się do zupełnie innej roli - roli zwycięscy. Larry Brown potrzebuje tylko 116 zwycięstw do wyjścia na prowadzenie w ilości zwycięstw wszechczasów jako trener (1 jest Lenny Wilkens). Ma jednak na dzieje, że osiągnie je w 3 sezony.

Larry Brown potrzebuję czasu, w Sixers w 2 lata zbudował drużynę, jednak potrzebuję innych zawodników. Marbury to nie Iverson i trzeba jak najszybciej znaleźć chętnego. W NBA nie brakuję zawodników, którzy są przepłacani, przytoczyć należy tutaj przykłady Theo Ratfliffa (Portland), Keith Van Horna (Dallas) czy Jalena Rose`a (Toronto).

GM Knicks Isiah Thomas nie raz szokował nas swoją pomysłowością i chęcią zmian. W Knicks są one potrzebne, bo na rynek wolnych agentów nie ma co liczyć.

posted by SEBApl  # 11/17/2005