Czwarty tydzień NBA, to tydzień strzeleckich popisów Allena Iversona i Kobe Bryanta. Tydzień, który bardzo mocno zweryfikował siłę Cleveland Cavaliers, a także odrodzenie Sacramento Kings, którzy dzięki trzem wygranym dobili do granicy 50% zwycięstw.Przerwane passyPrzed tym tygodniem wszyscy byli pod wrażeniem ośmiu kolejnych zwycięstw Cleveland Cavaliers i zacierali ręce na myśl o ich pojedynku z Indianą Pacers. Ten mecz pokazał jednak, że Cleveland ma spore braki, a zespołowi mimo takich nazwisk jak Hughes, Ilgauskas, Jones, Marchall, Snow, czy Gooden wyjątkowo nie idzie, kiedy nie mogą liczyć na swojego lidera LeBrona Jamesa. Passę siedmiu zwycięstw Dallas przerwali Memphis głównie dzięki Gasolowi, który rozegrał najlepsze spotkanie w sezonie (36 pkt., 15 zb.). Po tym meczu Dallas dopadła plaga kontuzji, w meczu z Raptors nie mogli zagrać z różnych przyczyn: Howard, Stackhouse, Van Horn, a Doug Christie zakończył karierę.
Wielki powrót - Tracy McGradyIle znaczy Tracy dla Houston bardzo dobrze pokazują liczby. Z nim w składzie Rakiety zanotowali bilans 4-3, bez niego 0-8! Houston typowane przed sezonem na jedyną drużynę na zachodzie, która może pokrzyżować szyki mistrzom NBA San Antonio Spurs musi zacząć odrabiać straty. Na szczęście grudzień nie będzie trudnym miesiącem i w 13 meczach są w stanie (oczywiście z McGradym) o nawet 10 zwycięstw.
Najlepszy zawodnik - Allen IversonFantastyczna forma strzelecka - 41 punktów na mecz ze skutecznością 50%, a oprócz tego sześć asyst i 5 zbiórek. Wielki tydzień Allena Iversona, jedynym mankamentem jest tylko 1 zwycięstwo, ale szczególnie te przeciwko Knicks było bardzo blisko (buzzer Nate Robinsona).
Piątka tygodniaJason Kidd (2-2) - 21 pkt., 9 zb., 7,7 as.
Allen Iverson (1-2) - 41 pkt., 5 zb., 6 as., 50% z gry
Kevin Garnett (2-2) - 24 pkt., 11,7 zb.,
Jermaine O`Neal (3-1) - 20,5 pkt., 11,7 zb.,
Brad Miller (3-0) - 18,6 pkt., 6,3 zb., 9 as.
Blisko nominacji: Chris Paul (17,6 pkt., 7,6 zb.), Steve Nash (21 pkt., 10 as.), Elton Brand (20 pkt., 12 zb.) i Dwight Howard (13,6 pkt., 14 zb.)
Nieudacznik tygodnia - Jalen RoseJalen w tym tygodniu udowodnił, że jest najbardziej przepłaconym zawodnikiem w NBA. Zarabiający w sezonie 15,7 mln dolarów zawodnik notował średnio 7,25 pkt., 3,7 zb., 3.2 as. rzucając ze skutecznością 26%.
Pechowiec tygodnia - Josh HowardW 4 ostatnich meczach przed kontuzją notował znakomite średnie 20,7 pkt. i 9,7 zb. Zwichnięcie kostki niestety uniemożliwiło występ w meczu z Bucks i Raptors, na szczęście na spotkanie przeciwko San Antonio powinien być już gotowy.
Liczba tygodnia - 46Tyle obecnie wynosi rekord sezonu NBA. Przed tygodniem Kobe Bryant wraz z Gilbertem Arenasem legitymowali się 43 punktami. W czwartek Iverson rzucił Bucks 45 pkt. i przez cztery dni miał rekord dla siebie. Na odpowiedź Kobe Bryanta nie trzeba było długo czekać - w meczu z New Jersey ustanowił rekord sezonu - 46 punktów. Na uwagę zwraca fakt, że zarówno 45 jak i 46 punktów nie dało zwycięstwa Sixers i Lakers.
Josh PowellTen nikomu szerzej nie znany zawodnik przed dzisiejszym meczem z Bucks rozegrał zaledwie 16 minut w NBA. W dzisiejszym meczu trener Mavs Avery Johnson desygnował Powella do pierwszej piątki jednej z trzech najsilniejszych drużyn NBA. Josh niestety szybko załapał 3 faule jednak samo wyjście w pierwszej piątce klubu NBA to dla niego ogromny sukces.
W najbliższym czasieDzisiejszy mecz Sixers kontra Blazers był meczem aktualnej i byłej drużyny trenowanej przez Maurice Cheeksa. W tym tygodniu czeka nas wiele takich pojedynków: dziś Eddy Curry zagra przeciwko byłym kolegom z Bulls, w piątek Larry Brown pojedzie do Detroit na spotkanie z klubem gdzie odnosił największe sukcesy, a w niedzielę Joe Johnson zagra przeciwko Suns. Czekają nas także znakomite mecze z udziałem Dallas: w czwartkową noc przeciwko San Antonio, w środę przeciwko Indianie.
url:
http://e-basket.pl/?news=28393