NBA blog

Najlepsze artykuły o NBA i nie tylko;)

środa

 

NBA Blog (6): Sensacyjna Atlanta

Za nami powrót Shaqa, pierwsza zmiana trenerska w NBA (Stana Van Gundego zastąpił Pat Riley), zaskakujący tydzień Atlanty Hawks, a także przerwanie passy dziewięciu zwycięstw z rzedu Phoenix Suns, co jest rekordem sezonu.

Riley & Shaq are back
Kibice Heat czekali na ten moment od ponad miesiąca, nareszcie wrócił ich ulubieniec i w pierwszym spotkaniu z Wizards zanotował double-double. Wydawało się, że w końcu coś ruszy w Heat i zaczną gonić najlepszych na wschodzie. Przed pojedynkiem z Wizards notowali przeciętny bilans 10-10 i liderowali w słabej Southeast Division. Jednak powrót Shaqa to nie była najważniejsza rzecz tego sezonu w Miami - na stanowisko trenera powrócił po trzech latach nieobecności Pat Riley. W dzisiejszym spotkaniu z Bulls zobaczyliśmy O`Neala jak za dawnych lat - dostawał dużo piłek i rzucił 30 punktów.

Pojedynek tygodnia – Spurs vs Clippers
Podtekstów było wiele, od zespołowych – największa rewelacja ligi przyjeżdża do hali mistrzów NBA gdzie Spurs przegrali tylko raz, po pojedynek najlepszego zawodnika na przestrzeni ostatnich lat z najlepszym zawodnikiem w tym sezonie. W pojedynku Duncan/Brand góra był ten pierwszy, doprowadzając min. do dogrywki rzutami osobistymi, zaliczając aż 22 zbiórki i wreszcie wygrywając spotkanie – choć w samej dogrywce zwycięstwo zapewnił Michael Finley (aż 7 punktów przy 11 Spurs i 3 Clippers).

Atlanta Hawks
Zdecydowanie najsłabsza drużyna ligi w tym tygodniu zadziwiła wszystkich. Zwyciężyła w bardzo trudnych spotkaniach z San Antonio i Cleveland. Bardzo dobrze w tych meczach zagrała cała drużyna, w której w końcu na miarę możliwości zagrał Joe Johnson. Co ciekawe w tych meczach Atlanta zbierała więcej piłek niż przeciwnicy i miała więcej przechwytów. Dzięki tym zwycięstwom nie są już najsłabszą drużyną ligi (Toronto ich „przegoniło”).

Strzelecki tydzień
W tym tygodniu aż osiem razy zawodnicy przekraczali barierę 40 punktów, a w całym sezonie już 20. Najwięcej razy - aż sześć "40" zanotował Allen Iverson.

Najlepszy zawodnik - Allen Iverson
Allen dwa razy w tym tygodniu przekraczał granicę 40 punktów i już o ponad dwa punkty wyprzedza w klasyfikacji strzelców Kobe Bryanta. Philadelphia wygrała trzy ostatnie spotkania liderując w Atlantic Division.

Piątka tygodnia
Allen Iverson (3-1) - 31,8 pkt., 8,5 as.
Dwyane Wade (2-2) – 30,8 pkt., 7,8 zb., 8 as.
Carmelo Anthony (2-1) - 35 pkt., 53% z gry
Dirk Nowitzki (2-1) - 28,6 pkt., 11 zb.
Elton Brand (2-2) - 27,8 pkt., 11,5 zb.
Blisko nominacji: Steve Nash (19,3 pkt., 12,5 as.), Kobe Bryant (28 pkt.), Bonzi Wells (23,8pkt., 6,3 zb., 56% z gry) i Tracy McGrady (31,6 pkt.)

Carmelo Anthony po raz pierwszy się pojawił w pierwszej piątce i był głównym przeciwnikiem Allena Iversona do nagrody zawodnika tygodnia. Dwa razy w trzech meczach uzyskiwał 40 punktów. Bonzi Wells oprócz punktów, zapewnił dzisiaj drużynie zwycięstwo trafiając game winnera. Kolejny świetny tydzień Eltona Branda, który nawet przeciwko Detroit Pistons zagrał świetne spotkanie (36 pkt., i 10 zb.).

LeBron James
W tym tygodniu jako pierwszy przekroczył barierę 50 punktów (przeciwko Bucks), a średnio notował 41 pkt., 7,6 zb. i rzucał ze skutecznością 55% z gry. Jednak wszystkie trzy spotkania Cleveland przegrało spadając na szóste miejsce w Konferencji Wschodniej. We wspomnianym meczu z Bucks zanotował 52 punkty, 19/29 z gry, 5/9 za trzy, 9/10 z osobistych, 7 zbiórek, 7 asyst i 2 przechwyty.

Liczba tygodnia – 33
Chicago Bulls uhonorowało w tym tygodniu Scottie Pippena jednego z najlepszych graczy lat 90tych. Numer 33 zawieszony pod sufitem United Center oznacza, że żaden inny zawodnik Byków nie będzie mógł grać w koszulce z tym numerem. Pippen to sześciokrotny mistrz NBA, trzykrotny nominowany do NBA All-NBA First Team, dwukrotny złoty medalista Igrzysk Olimpijskich, ośmiokrotnie wybierany do pierwszej piątki defensorów, siedmiokrotny All-Star i zaliczony do 50 najwybitniejszych graczy w historii NBA

Ron Artest
W NBA zawrzało! Ron Artest w jednym z ostatnich wywiadów publicznie zapowiedział, że chce zmienić klub. Powód dość dziwny – stwierdził bowiem, że bez niego drużyna będzie grała lepiej bez niego, a on nie widzi siebie w takiej roli jaką w Pacers dał mu trener. Praktycznie każdy GM w NBA chciałby mieć go u siebie, mimo jego reputacji - to doskonały obrońca, który potrafi wyłączyć z gry każdego na pozycji SG i SF. Heat (Riley szuka świetnego obrońcę), Warriors (Mulin ma świetne kontakty w Pacers), Kings (Peja Stojakovic), Lakers (Lamar Odom), Nets (Richard Jefferson) stoją w kolejce po tego zawodnika. Najprawdopodobniej jeszcze w tym roku zmieni on pracodawcę.


W najbliższym czasie
Miami Heat zaczną tydzień trzema meczami wyjazdowymi (Bucks, Sixers, Cavs) z drużynami, które mają świetnych strzelców i niezłych podkoszowych, a zakończą meczem u siebie z Hawks. O zwycięstwa będzie ciężko, ale Heat w końcu muszą zacząć wygrywać i gonić zespoły z Central Division. Co ciekawe Milwaukee i Philadelphia mają obecnie passę trzech spotkań wygranych z rzędu. Bardzo trudno będzie podtrzymać taką samą passę Królom z Sacramento, czekają ich bowiem wyjazdy do Detroit i San Antonio. Sixers oprócz wspomnianego meczu z Heat zagrają z Hawks i Raptors, więc przy zwycięstwie u siebie z Miami mogą znacznie powiększyć swoją serię wygranych spotkań (obecnie mają trzy).


poniedziałek

 

Ćwiartka - nagrody NBA

1. MVP - Elton Brand

Statystyki - prawie 26/11

Bilans zespołu - 1st Pacific

Z ostatnich 17 meczów LAC: 12x najskuteczniejszy, 14x najlepiej zbierał

Poza tym to jest Clippers, tutaj o sukces trudniej niż gdziekolwiek indziej.

2. First Team

Nash/Iverson/James/ Nowitzki/ Brand

3. Obrońca roku - Bruce Bowen

Forma jak z ostatnich finałów.

4. Rookie - Chris Paul

To na dzień dzisiejszy największy pewniak do nagród NBA.

5. MIP - Smush Parker

Cholera gdzie on był rok temu ???

6. Regres roku - Desmond Mason

Rok temu średniak na swojej pozycji - 17 pkt., obecnie niespełna 9.

7. Najgorszy transfer - Antonie Walker

Zespół, który bez Shaqa świetnie sobie radził w playoffs zmienił się dość znacznie, a Walker po raz któryś potwierdza, że nie nadaje się do gry o wyższe cele.

8. NBA Top 5

Pistons, Spurs, Pacers, Mavs, Clipp

9. Rozczarowanie - Houston Rockets

Czy oby na pewno tylko przez kontuzję McGradego przegrali 8 spotkań z rzędu?

10. Zagadka - Phoenix Suns

Z pierwszej piątki rok temu został Marion i Nash. Nie ma strzelb, nie ma Amare. Jednak najdłuższa seria wygranych spotkań (9) należy do nich. Ciekawe co będzie jak wróci Amare.

11. Najgorszy GM - Pat Riley

Jeszcze rok temu był kandydatem do nagrody najlepszego. Walker, Williams, Payton okazali się sporo słabsi od Damona Jonesa czy Eddiego Jonesa. W każdym razie Miami gra sporo gorzej.

12. Gorące krzesło - Nate McMillan

Miały być wyniki, jest najgorsze miejsce na zachodzie. Inni 'pretendenci' (Weiss, Adelman) są wyżej.


sobota

 

Analiza: Rekordy strzeleckie w tym sezonie

W obecnym sezonie 14 razy zawodnicy przekraczali granicę 40 punktów. W połowie przypadków nie dawało to zwycięstwa swojej drużyny. Najwięcej razy przekraczali tą barierę Allen Iverson i Kobe Bryant.

Rekordzistami pod tym względem jest Allen Iverson, którzy 5 razy rzucał 40 punktów i więcej, trzykrotnie natomiast granicę 40 punktów przekroczył Kobe Bryant. Oprócz nich po jednym występie 40 punktowym mają: Carmelo Anthony, Gilbert Arenas, Richard Hamilton, Rashard Lewis, Paul Pierce i Michael Redd.

40 punktów, a zwycięstwa (7-7)
Z pośród tych czternastu meczy, tylko połowę wygrali najskuteczniejsi strzelcy spotkania. Co ważne – Iverson (2-3) i Bryant (1-2) swoich zdobyczy punktowych nie przekładali na zwycięstwo swojego zespołu. W jednym przypadku (Rashard Lewis) potrzebna była dogrywka by dobić do granicy "40".

40 punktów, a drugi strzelec (5-9)
Tylko pięć razy w tych czternastu przypadkach najlepszy strzelec meczu miał do pomocy partnera ze zdobyczą punktową 20 pkt. Co ciekawe – z pośród tych pięciu spotkań, tylko raz drużyna której zdobywca 40 punktów miał wsparcie przegrała (Sixers z Bostonem – Iverson 40 pkt, Webber 28 pkt). Ani razu nie miał odpowiedniego wsparcia Kobe Bryant. Wręcz przeciwnie w meczach z Knicks, Bulls i Nets najskuteczniejsi zawodnicy poza Kobem mieli odpowiednio: 14, 13 i 14 punktów.

40 punktów, a skuteczność (7-7)
Allen Iverson (w 5 meczach) i Kobe Bryant (w 3 meczach) tylko raz w tych meczach rzucali ze skutecznością 50% z gry. Co godne zauważenia - jak Arenas, Hamilton, Lewis, Pierce czy Redd przekraczali granicę 40 punktów zawsze ich skuteczność była większa niż 50%. Carmelo Anthony w swoim najlepszym występie rzucał ze skutecznością 43%.

40 punktów, a asysty (7-7)
W połowie spotkań zawodnicy odnotowywali 5 asyst w meczu. Tylko raz (Iverson) odnotowywali 10 asyst. Świadczy to o zadaniach na parkiecie, a najlepiej to pokazuje przykład Michaela Redda z 2 listopada kiedy nie zanotował żadnej asysty.

40 punktów, a straty (11-3)
Tylko w trzech przypadkach zawodnicy mieli 5 i więcej strat. W tych meczach Bryant, Iverson i Pierce schodzili z parkietu pokonani.

Strzelcy, a bilans
Poza wicemistrzami NBA, raczej średnie drużyny posiadają bardzo dobrego strzelca. Jednak utrzymują oni odpowiedni poziom, bo nawet najsłabsze w tym towarzystwie Celtics jest dziesiąte na wschodzie.
87% Pistons (Hamilton)
59% Bucks (Redd)
55% Nuggets (Anthony)
52% Lakers (Bryant)
50% Seattle (Lewis)
47% Wizards (Arenas)
45% Sixers (Iverson)
42% Celtics (Pierce)

Strzelcy, a przeciwnicy
Knicks trzykrotnie, a Bulls, Celtics, Nets i Raptors dwukrotnie dały jednemu zawodnikowi rzucić 40 punktów i w zasadzie może to świadczyć o słabości obrońców na pozycji SG/SF (choć przykład San Antonio akurat zaprzecza temu, a Arenas tylko jeden raz przekroczył 40 pkt). Toronto i New York dwukrotnie przegrało, natomiast oba spotkanie Chicago wygrało.

Reasumując: w najsilniejszych drużynach ligi poza Hamiltonem nie było przypadku, kiedy zawodnik rzucałby 40 punktów w mecz. To świadczy o wyższości zbilansowanego ataku nad pojedynczym strzelcem. Idealnym przykładem jednego występu wcale nie był Bryant czy Iverson. Michael Redd w meczu przeciwko New Jersey nie tyko zwyciężył. Nie stracił on żadnej piłki, zanotował 60% skuteczność z gry i występował najmniej ze wszystkich tych zawodników. Również Gilbert Arenas zaliczył imponujący mecz przeciwko San Antonio Spurs - 75% z gry to wręcz rewelacyjny występ.

Na pewno jednak wielokrotnie padnie granica 40 punktów, bo w gronie tych 5 zawodników zdecydowanie brakuje LeBrona Jamesa, Vinca Cartera, Dirka Nowitkiego, Dwyane`a Wade`a czy Tracego McGradego (również po powrocie – Amare Stoudamire jest w stanie tyle kilka razy rzucić). No i czekamy na pięćdziesiątkę, która w tamtym roku padała osiem razy (sezon wcześniej pięć), a może nawet 60, które przez ostatnie dwa sezony "wpadało" (McGrady 62 pkt. i Iverson 60 pkt.).

Statystycznie:
46 punktów Kobe Bryant (porażka z New Jersey; 14 pkt. Brian Cook; 39% FG; 3 asysty; 5 strat)
45 punktów Allen Iverson (porażka z Milwaukee; 11 pkt. Webber, Hunter i Samlomons; 43% FG; 5 asysty; 6 strat)
43 punkty Allen Iverson (zwycięstwo z Charlotte; 26 pkt. Kyle Korner; 47% FG; 7 asyst; 4 straty)
43 punkty Paul Pierce (porażka z Chicago; 14 pkt. Mark Blount; 57% FG; 5 asyst; 6 strat)
43 punkty Kobe Bryant (porażka z Chicago; 13 pkt. Chris Mihm; 50% FG; 3 asysty; 3 straty)
43 punkty Gilbert Arenas (zwycięstwo z San Antonio; 19 pkt. Antawn Jamison; 75% FG; 6 asyst; 4 straty)
42 punkty Allen Iverson (zwycięstwo z Toronto; 26 pkt. Andre Iguodala; 62% FG; 7 asyst; 4 straty)
42 punkty Kobe Bryant (zwycięstwo z Nowym Jorkiem; 14 pkt. Chris Mihm; 42% FG; 3 asysty; 0 strat)
41 punktów Rashard Lewis (zwycięstwo z Toronto; 20 pkt. Nick Collison; 57% FG; 1 asysta; 1 strata)
41 punktów Michael Redd (zwycięstwo z New Jersey; 21 pkt. T.J.Ford; 60% FG; 0 asyst; 0 strat)
40 punktów Carmelo Anthony (zwycięstwo z Miami; 18 pkt. Marcus Camby; 43% FG; 3 asysty; 3 straty)
40 punktów Richard Hamilton (zwycięstwo z Nowym Jorkiem; 19 pkt. Tayshaun Prince; 52% FG; 2 asysty; 2 straty)
40 punktów Allen Iverson (porażka z Bostonem; 28 pkt. Chris Webber; 41% FG; 9 asyst; 2 straty)
40 punktów Allen Iverson (porażka z Nowym Jorkiem; 19 pkt. Chris Webber; 48% FG; 10 asyst; 3 straty)

url: http://www.e-basket.pl/?news=28521

środa

 

NBA Blog (5): Uwaga na niedźwiedzie!

Za nami najlepszy tydzień w tym sezonie zespołów Phoenix i Memphis, które mają odpowiednio passy siedmiu i sześciu zwycięstw z rzędu. Za nami także nieudany powrót do hali Auburn Hills Larrego Browna, dwa pojedynki Cavaliers – Clippers, a także trzy zwycięstwa Los Angeles Lakers.

Central Division
Z pośród sześciu dywizji w NBA, ta wydaje się najsilniejsza. Co ważne – nie tylko Detroit i Indiana, ale także inne drużyny regularnie wygrywają, przez co wszystkie drużyny na dzień dzisiejszy by weszły do playoffs - najsłabsze w tym gronie Chicago Bulls ma ósmy odsetek wygranych spotkań na wschodzie – 50%.

Memphis Grizzlies
Memphis to druga drużyna zachodu, obecnie mająca passę sześciu wygranych z rzędu. W lecie trzon drużyny bardzo się zmienił - odeszli Williams, Wells, Swift i Posey. Większość fachowców sądziła, że po takim ciosie ósma drużyna zachodu w tamtym sezonie popadnie w ligową szarzyznę. Wydawało się też, że nowi zawodnicy najlepsze mają sezony za sobą. Jednak Damon Stoudemire, Bobby Jackson i Eddie Jones wypełnili lukę po Williamsie, Wellsie i Posey`u z nawiązką. Coach Fratello odpowiednio dysponuje czasem swoich graczy - tylko lider Pau Gasol gra powyżej 35 minut w meczu notując przy tym najlepsze statystyki w karierze (19,2 pkt., 9,2 zb., 4 as.). Jednak nie zbilansowanie jest największym atutem Memphis (w 18 meczach sześciu różnych zawodników było najlepszym strzelcem niedźwiadków), tylko defensywa. Przeciętnie tracą tylko 84,8 punkty w meczu co jest najlepszym wynikiem w NBA.

Pojedynki tygodnia - Cavaliers vs Clippers
W tym tygodniu dwa razy spotkały się ze sobą te drużyny i za każdym razem zwyciężali gospodarze. Te spotkania to także pojedynki dwóch najlepszych w tym sezonie zawodników - Branda i Jamesa. Cleveland Cavaliers i Los Angeles Clippers w to zespoły, które mogą wnieść nową jakość w NBA, dzięki ich liderom, tegorocznych wzmocnieniach, wyrównanej pierwszej piątce i chęci bycia w playoffs. Bo ani Brand, ani James jeszcze w nich nie grali.

Najlepszy zawodnik - Elton Brand
We wszystkich trzech meczach rzucał minimum 30 punktów, a rewelacyjni w tym sezonie Clippers wygrali kolejne dwa spotkania i dalej prowadzą w bardzo silnej Pacific Division. Brand przeciętnie notował 33,3 pkt., 11,3 zb., rzucając ze skutecznością 58%. Jako jedyny jest w pierwszej dziesiątce punktów i zbiórek w NBA, zbierając przeciętnie więcej niż Kevin Garnett i rzucając więcej niż Tim Duncan.

Piątka tygodnia
Baron Davis (2-0) - 23 pkt., 15 as.
Richard Hamilton (3-0) - 26,6 pkt., 50% z gry
Paul Pierce (2-2) - 30,75 pkt., 8,5 zb., 52% z gry
Elton Brand (2-1) - zawodnik tygodnia
Chris Bosh (2-2) - 23,5 pkt., 9,75 zb.
Blisko nominacji: Jason Richardson (27,5 pkt., 6 zb.), Kobe Bryant (28 pkt., 6,75 zb.), LeBron James (30,5 pkt., 8,25 as.) i Marcus Camby (20,5 pkt., 15 zb.).

Na uwagę zasługuję nominacja Chrisa Bosha, który poprowadził słabiutkich Toronto Raptors w tym tygodniu do dwóch zwycięstw. James tylko w jednym z czterech spotkań nie rzucił 30 punktów, jednak Cavaliers zwyciężyli tylko w dwóch meczach. Richard Hamilton najlepszy mecz w sezonie zagrał przeciwko swojemu byłemu trenerowi, Larremu Brownowi rzucając 40 punktów. Hamilton w przeciwieństwie do Bryanta, Richardsona czy Jamesa rzucał w tym tygodniu na 50% skuteczności. Baron Davis zagrał w dwóch spotkaniach notując 16 i 14 asyst.

Allen Iverson
Który to już wspaniały tydzień Allena Iversona? Niestety pierwszy w którym Sixers nie wygrali ani jednego spotkania. Średnio w tym tygodniu notował 37 punktów i 7 asyst. Niestety poza Webberem nie miał wsparcia punktowego w reszcie zespołu i trzy wyjazdowe mecze ze Spurs, Hornets i Celtics Sixers przegrali.

Nieudacznik tygodnia - Antonie Walker
Przed sezonem fachowcy i kibice spekulowali jakie miejsce w zespole Heat będzie zajmował Walker, czy będzie w pierwszej piątce na pozycji SF czy PF, bo tylko nieliczni widzieli go na ławce. Tymczasem Walker, który w tym sezonie rozegrał tylko dwa dobre spotkania w meczu z Clippers przeszedł samego siebie. Przez 17 minut zanotował 0/10 z gry (0/6 za trzy), cztery faule i zero punktów - wynik naprawdę trudny do powtórzenia. Nie tylko te spotkanie, ale kilkanaście innych sprawiło, że Walker będzie pierwszym który opuści szeregi Heat.

Liczba tygodnia - 51
Tyle punktów wskaźnika efektywności (effidency) zdobył w spotkaniu z Suns Marcus Camby. Na te 51 punktów składało się: 33 punkty, 20 zbiórek, 2 asysty, 3 przechwyty, 3 bloki, 3 straty, 12/19 z gry i 9/9 z osobistych. Naprawdę imponujący występ.

Kendrick Perkins
W poprzednich dwóch sezonach koszykarz Bostonu rozegrał tylko 70 meczy notując średnio 2,5 pkt. i 2,7 zb. Przeciwko Sixers rozegrał mecz życia - 12 punktów i 19 zbiórek walnie przyczyniając się do zwycięstwa.

W najbliższym czasie
Wszyscy czekają na powrót Shaqa, który miał być gotowy na dzisiejszy pojedynek z San Antonio, jednak wszystko wskazuje na to, że go w tym tygodniu nie zobaczymy. Trudny tydzień czeka Memphis, którzy zagrają dwa spotkania z Dallas i Indianą. W tym tygodniu poznamy także prawdziwą wartość Clippers - najpierw wydaje się łatwy mecz z Knicks, a później wyjazd do hali America West Arena i spotkanie z Suns (obecnie mają passę siedmiu zwycięstw z rzędu), a nim potyczki z wicemistrzami i mistrzami NBA.

url: http://e-basket.pl/?news=28479

Archives

września 2005   października 2005   listopada 2005   grudnia 2005  

This page is powered by Blogger. Isn't yours?