W obecnym sezonie 14 razy zawodnicy przekraczali granicę 40 punktów. W połowie przypadków nie dawało to zwycięstwa swojej drużyny. Najwięcej razy przekraczali tą barierę Allen Iverson i Kobe Bryant.Rekordzistami pod tym względem jest Allen Iverson, którzy 5 razy rzucał 40 punktów i więcej, trzykrotnie natomiast granicę 40 punktów przekroczył Kobe Bryant. Oprócz nich po jednym występie 40 punktowym mają: Carmelo Anthony, Gilbert Arenas, Richard Hamilton, Rashard Lewis, Paul Pierce i Michael Redd.
40 punktów, a zwycięstwa (7-7)Z pośród tych czternastu meczy, tylko połowę wygrali najskuteczniejsi strzelcy spotkania. Co ważne – Iverson (2-3) i Bryant (1-2) swoich zdobyczy punktowych nie przekładali na zwycięstwo swojego zespołu. W jednym przypadku (Rashard Lewis) potrzebna była dogrywka by dobić do granicy "40".
40 punktów, a drugi strzelec (5-9)Tylko pięć razy w tych czternastu przypadkach najlepszy strzelec meczu miał do pomocy partnera ze zdobyczą punktową 20 pkt. Co ciekawe – z pośród tych pięciu spotkań, tylko raz drużyna której zdobywca 40 punktów miał wsparcie przegrała (Sixers z Bostonem – Iverson 40 pkt, Webber 28 pkt). Ani razu nie miał odpowiedniego wsparcia Kobe Bryant. Wręcz przeciwnie w meczach z Knicks, Bulls i Nets najskuteczniejsi zawodnicy poza Kobem mieli odpowiednio: 14, 13 i 14 punktów.
40 punktów, a skuteczność (7-7)Allen Iverson (w 5 meczach) i Kobe Bryant (w 3 meczach) tylko raz w tych meczach rzucali ze skutecznością 50% z gry. Co godne zauważenia - jak Arenas, Hamilton, Lewis, Pierce czy Redd przekraczali granicę 40 punktów zawsze ich skuteczność była większa niż 50%. Carmelo Anthony w swoim najlepszym występie rzucał ze skutecznością 43%.
40 punktów, a asysty (7-7)W połowie spotkań zawodnicy odnotowywali 5 asyst w meczu. Tylko raz (Iverson) odnotowywali 10 asyst. Świadczy to o zadaniach na parkiecie, a najlepiej to pokazuje przykład Michaela Redda z 2 listopada kiedy nie zanotował żadnej asysty.
40 punktów, a straty (11-3)Tylko w trzech przypadkach zawodnicy mieli 5 i więcej strat. W tych meczach Bryant, Iverson i Pierce schodzili z parkietu pokonani.
Strzelcy, a bilansPoza wicemistrzami NBA, raczej średnie drużyny posiadają bardzo dobrego strzelca. Jednak utrzymują oni odpowiedni poziom, bo nawet najsłabsze w tym towarzystwie Celtics jest dziesiąte na wschodzie.
87% Pistons (Hamilton)
59% Bucks (Redd)
55% Nuggets (Anthony)
52% Lakers (Bryant)
50% Seattle (Lewis)
47% Wizards (Arenas)
45% Sixers (Iverson)
42% Celtics (Pierce)
Strzelcy, a przeciwnicyKnicks trzykrotnie, a Bulls, Celtics, Nets i Raptors dwukrotnie dały jednemu zawodnikowi rzucić 40 punktów i w zasadzie może to świadczyć o słabości obrońców na pozycji SG/SF (choć przykład San Antonio akurat zaprzecza temu, a Arenas tylko jeden raz przekroczył 40 pkt). Toronto i New York dwukrotnie przegrało, natomiast oba spotkanie Chicago wygrało.
Reasumując: w najsilniejszych drużynach ligi poza Hamiltonem nie było przypadku, kiedy zawodnik rzucałby 40 punktów w mecz. To świadczy o wyższości zbilansowanego ataku nad pojedynczym strzelcem. Idealnym przykładem jednego występu wcale nie był Bryant czy Iverson. Michael Redd w meczu przeciwko New Jersey nie tyko zwyciężył. Nie stracił on żadnej piłki, zanotował 60% skuteczność z gry i występował najmniej ze wszystkich tych zawodników. Również Gilbert Arenas zaliczył imponujący mecz przeciwko San Antonio Spurs - 75% z gry to wręcz rewelacyjny występ.
Na pewno jednak wielokrotnie padnie granica 40 punktów, bo w gronie tych 5 zawodników zdecydowanie brakuje LeBrona Jamesa, Vinca Cartera, Dirka Nowitkiego, Dwyane`a Wade`a czy Tracego McGradego (również po powrocie – Amare Stoudamire jest w stanie tyle kilka razy rzucić). No i czekamy na pięćdziesiątkę, która w tamtym roku padała osiem razy (sezon wcześniej pięć), a może nawet 60, które przez ostatnie dwa sezony "wpadało" (McGrady 62 pkt. i Iverson 60 pkt.).
Statystycznie:46 punktów Kobe Bryant (porażka z New Jersey; 14 pkt. Brian Cook; 39% FG; 3 asysty; 5 strat)
45 punktów Allen Iverson (porażka z Milwaukee; 11 pkt. Webber, Hunter i Samlomons; 43% FG; 5 asysty; 6 strat)
43 punkty Allen Iverson (zwycięstwo z Charlotte; 26 pkt. Kyle Korner; 47% FG; 7 asyst; 4 straty)
43 punkty Paul Pierce (porażka z Chicago; 14 pkt. Mark Blount; 57% FG; 5 asyst; 6 strat)
43 punkty Kobe Bryant (porażka z Chicago; 13 pkt. Chris Mihm; 50% FG; 3 asysty; 3 straty)
43 punkty Gilbert Arenas (zwycięstwo z San Antonio; 19 pkt. Antawn Jamison; 75% FG; 6 asyst; 4 straty)
42 punkty Allen Iverson (zwycięstwo z Toronto; 26 pkt. Andre Iguodala; 62% FG; 7 asyst; 4 straty)
42 punkty Kobe Bryant (zwycięstwo z Nowym Jorkiem; 14 pkt. Chris Mihm; 42% FG; 3 asysty; 0 strat)
41 punktów Rashard Lewis (zwycięstwo z Toronto; 20 pkt. Nick Collison; 57% FG; 1 asysta; 1 strata)
41 punktów Michael Redd (zwycięstwo z New Jersey; 21 pkt. T.J.Ford; 60% FG; 0 asyst; 0 strat)
40 punktów Carmelo Anthony (zwycięstwo z Miami; 18 pkt. Marcus Camby; 43% FG; 3 asysty; 3 straty)
40 punktów Richard Hamilton (zwycięstwo z Nowym Jorkiem; 19 pkt. Tayshaun Prince; 52% FG; 2 asysty; 2 straty)
40 punktów Allen Iverson (porażka z Bostonem; 28 pkt. Chris Webber; 41% FG; 9 asyst; 2 straty)
40 punktów Allen Iverson (porażka z Nowym Jorkiem; 19 pkt. Chris Webber; 48% FG; 10 asyst; 3 straty)
url:
http://www.e-basket.pl/?news=28521